1800 znaków ze spacjami, czyli przeciętnie 60 znaków w wierszu i 30 wierszy na stronie, nazywane znormalizowaną stroną maszynopisu, tłumaczenia, tekstu do zredagowania. Dla jednych praca, dla innych wyrażanie siebie, dla nielicznych obie te rzeczy równocześnie. A dla mnie? Raczej to pierwsze. I właśnie po to potrzebny jest mi ten blog, pisanie i myśli, nad którym dobrze jest panować. Pisanie bez wodolejstwa, nawet jeśli temat jest abstrakcyjny,skrótowo i bez chowania się za teoriami czy trudnymi pojęciami. O szeroko rozumianej kulturze, aktualnościach, czasami polityce, być może o społeczeństwie, o tym co ważne – 1800 znaków i ani jednego więcej.